Bielsko-Biała, 30.09.2011r.
„W doświadczeniach kształtujesz mnie…” ŚE nr 273
Wbrew pozorom każdy z nas boryka się z problemami i pokusami, mniej lub bardziej potrafiąc sobie z nimi radzić. Nie są one zależne od miejsca naszego zamieszkania, płci, wieku, czy też wykonywanego zawodu. Często nie widzimy większego sensu i motywacji do ich pokonywania. Wciąż stawiamy sobie pytania w rodzaju: dlaczego nas to spotkało? Z jakiego powodu Bóg na mnie to zesłał? I dlaczego mnie tak doświadcza? To najczęściej za-dawane pytania, które w trudnych chwilach nasuwają się na myśl młodym, jak i starszym…
Rzadziej z kolei rozmyślamy o fakcie, co Bóg nam chciał przekazać i czego nauczyć. Owe doświadczenia to nieraz próby, które mają na celu utwierdzenie nas w wierze w nasze-go Stwórcę i kształtowanie naszej relacji z Nim. Niczym biblijny Job poddawani jesteśmy różnym próbom, z których początkowo nie widzimy rozsądnego wyjścia, czując że Bóg nas opuścił. Nie uświadamiamy sobie tego, że nasz Pan wtedy, a może zwłaszcza wtedy jest najbliżej nas. Choroby, czy śmierć bliskich zostawiają ślady na naszym sercu. Idziemy przez życie ze świadomością, że sami, ani dzięki żadnemu człowiekowi nie zapełnimy pustki po bliskiej osobie. Jedynie sam Bóg, z łaski swojej, przez naszą wiarę i modlitwy jest w stanie nieść pomoc. Pan potrafi nas uratować z jaskini problemów niczym biblijnego Daniela, bo-wiem ważna jest sama istota wiary. Nie możemy domniemywać, przypuszczać, czy mieć nadzieję, że Bóg nas wybawi z utrapień, musimy mieć pewność, że Bóg jest w stanie nam pomóc i wyciągnąć z sytuacji bez wyjścia.
Doświadczenia, jak i niepowodzenia mogą nas również spotkać na płaszczyźnie za-wodowej, na uczelni lub w szkole. Objawiają się w fałszywych i niesłusznych oskarżeniach, jak i nieudanych egzaminach. Nigdy, czy to w młodości, czy już w dorosłym życiu nie unik-niemy podobnych sytuacji, ale w Bogu możemy zdziałać znacznie więcej, bo wszystko: ” (…) Zewsząd uciskani nie jesteśmy jednak pognębieni, zakłopotani, ale nie zrozpaczeni, prześladowani, ale nie opuszczeni, powaleni, ale nie pokonani!”. Bóg nie mówi nam, że od razu, czy w ogóle spełni wszystkie nasze modlitwy. Mamy jednak pewność, że wszystkich wysłucha i będzie postępował według swojej świętej woli. Bóg kształtuje nas przez próby i chce, żebyśmy wszystkie nasze prośby i zmartwienia w Nim pokładali – opoce naszego życia.
Istotną kwestią w naszym życiu jest również umiejętne czytanie Bożych znaków. Miejsc, w których się znajdujemy, ludzi których poznajemy i wielu innych czynników wpływających na Boży plan względem nas. Często nie zdajemy sobie sprawy, że Pan trosz-czy się o nas kreując naszą przyszłość, nawet przez niepowodzenia, które potem owocują dobrem.
Tuż przed moim egzaminem maturalnym, nie byłam przekonana na jaki kierunek chce zdawać, na jakiej uczelni studiować, i w jakim mieście zacząć nowy etap swojego życia. Każdy okres w życiu człowieka jest ważny, od szkolnego, poprzez studia, wiek średni, aż w końcu sędziwość. Wybory, jakich dokonamy w młodości, zaważą na naszym dalszym życiu, dlatego powinniśmy bojować w modlitwie, o wszystko co jest dla nas ważne. Stojąc na rozdrożu uświadomiłam sobie czego Bóg chce dla mnie. Studia zacznę za rok, na Poli-technice Koszalińskiej, na upragnionym kierunku, i w nowym mieście, które pokochałam jak swoje. Wybór jakiego dokonałam był także uzależniony od wyboru parafii. Będąc w obcym mieście, z dala od rodziny i przyjaciół, ważne jest, żeby moja nowa, ta duchowa rodzina, była wyjątkowa. Choć sama też nie mogę zapomnieć o aktywności będąc nową parafianką zboru.
Na wskroś wybory, których dokonujemy często odbiegają o tych najdoskonalszych- Bożych, dlatego warto rozmawiać z Bogiem o naszych sukcesach, porażkach, jak i życio-wych planach. Do samego końca być wiernym, pomimo wszystko, i wbrew wszystkiemu, pamiętając o słowach Apostoła Pawła skierowanych do młodego Tymoteusza: „Dobry bój bojowałem, biegu dokonałem, wiarę zachowałem!”.
Aleksandra Obracaj z Białej