Na motocyklach poznajemy Szwajcarię

W dniach od 21.-27.lipca 2013 r. miało miejsce niecodzienne wydarzenie, grupa motocyklistów z południa Polski wraz z księdzem proboszczem Henrykiem Machem  oraz synem Samuelem z Krakowa, wyruszyła na zaproszenie Ks, Claudiusa Zubera do Lutzenbergu w Szwajcarii. Hasłem tego wypadu były słowa: ? Na motocyklach poznajemy Szwajcarię .?
Po nabożeństwie w Białej i modlitwie o błogosławieństwo motocykliści wyruszyli w trasę przez Czechy. Już w Cieszynie mieliśmy pierwszą przygodę, musieliśmy naprawiać panę w jednym z motocykli. To było wielkie błogosławieństwo, że wśród motocyklistów mieliśmy Michała z Wisły, który jest wulkanizatorem i bez trudu poradził sobie z rozwiązaniem tego problemu.
Zanim pod wieczór dojechaliśmy do czeskiego Lasu do Kampingu w lesie w miejscowości śrub Babilon, mieliśmy jeszcze jedną awarię czujnika z którą także motocykliści sobie poradzili.
W poniedziałek po południu wszyscy motocykliści dojechali do Lutzenbergu. Zostaliśmy bardzo gościnnie przyjęci i zakwaterowani w pokojach przez księdza i jego małżonkę
Z naszej bazy organizowano codziennie wycieczki po pięknych okolicach . Bardzo ciekawą atrakcją dla motocyklistów był wyjazd nad Raihnfal największy wodospad w Europie. Prawie codziennie kapaliśmy się nad jeziorem Bodeńskim. Do południa Ks. Claudius prowadził biblijne rozmyślania, które tłumaczył na język Polski Ks. Henryk Mach a pod wieczór realizowaliśmy program biblijny, który prowadził proboszcz z Białej. Były to studia biblijne ? dyskusyjne oparte na ewangeliach. Mówiliśmy na bazie podobieństw o nasze postawie życiowej  o działaniu Słowa Bożego w naszym życiu. Dyskusjom nie było końca. Towarzyszyła nam bardzo miła atmosfera. Nikt się nie gubił wszyscy trzymali się razem w jednej grupie. Przed śniadaniem urządzaliśmy zawsze społeczność poranną, czytając słowo Boże, rozmyślanie a potem w modlitwie powierzaliśmy się Panu i Jego opiece. Zwiedziliśmy piękne Alpy, przejechaliśmy przepięknymi przełęczami Llbula Pass oraz Julia Pass ? mieliśmy okazję pojechać do Sant Moritz i wyjechać gondolą na lodowiec Corvatsch 3303 m. Zwiedzaliśmy Santa Galen, Chur, i wiele innych ciekawych miejscowości w Alpach szwajcarskich. Mieliśmy cały szereg atrakcji, których tam nie brakowało. Dziękujemy Panu Bogu za ten czas, który nam podarował, za gościnność Ks. Claudiusa jego ciekawe wykłady biblijne i jego małżonce Margrit za to, że z wielką miłością przygotowywała dla nas posiłki, które były darem dla nas. Za to, że mogliśmy bezpłatnie tam mieszkać. To była wielka pomoc dla naszych 11 motocyklistów z Polski, za którą jesteśmy wdzięczni Panu Bogu i gospodarzom.

Uczestnik wyjazdu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *