W dniu 17 marca 2018r. odbyło się tradycyjnie już Śniadanie dla kobiet, które zostało zorganizowane w Bielsku-Białej w Hotelu Dębowiec. Organizatorem była parafia ewangelicko-augsburska w Białej. Oczywiście jak zawsze dopisała frekwencja, zapewne przyczynili się również do tego zaproszeni goście, którzy gwarantowali wysoką jakość tego spotkania. Spotkanie rozpoczęło się jak nazwa wskazuje wykwintnym śniadaniem, na którym uczestniczki miały okazję bliżej się poznać oraz odświeżyć znajomości.
Z pewnością umilił wszystkim czas zespół muzyczny Hosanna z Goleszowa. Nie zabrakło również jakże prawdziwego i bardzo emocjonalnego świadectwa jednej z uczestniczek, która tak wiele przeszła w swoim życiu, ale kurczowo trzymając się słów z księgi Jeremiasza 29:11 „Albowiem Ja wiem, jakie myśli mam o was — mówi Pan — myśli
o pokoju, a nie o niedoli, aby zgotować wam przyszłość i natchnąć nadzieją„, idzie z wiarą w Naszego Pana przez życie, walczy o każdy dzień pokoju i jest wielką zachętą i pomocą dla innych ludzi.
Natomiast punktem głównym był wykład poprowadzony przez Panią Lidię Czyż — żonę pastora, autorkę książek i artykułów, a jego temat brzmiał „Zaufanie czy zamartwianie?”. Temat ważny, ciągnący się jak rzeka, dotyczący aż w 75% naszego życia. Zamartwianie, które toczy się i rośnie jak kula śniegowa. Powodem może być wszystko. Martwimy się na zapas, niepotrzebnie, w nadmiarze, bezsensownie, bezcelowo.
W naszym życiu okazuje się, że dziesięć razy więcej zapamiętujemy te złe rzeczy. Można zamartwić się na tą przysłowiową „śmierć”. Bo taki stan prowadzi do depresji, chorób żołądka i serca, do bezsenności. Słuszne pytanie padło przez wykładowcę „Czy troszcząc się dodajemy do swojego wzrostu choć troszeczkę? Dawno już mówił Pan Jezus myślcie
o tym co miłe, co dobre. Nawet w tych najgorszych sytuacjach mamy wybór martwić się czy nie? Ale głowa do góry, jest pocieszenie bo w tych najgorszych chwilach przechodzimy najlepsze lekcje życia. Tak jak na dziurawym moście zwodzonym aby go przejść patrzymy w górę tak idąc przez życie musimy patrzeć na Pana Jezusa. W psalmie 37:5 czytamy „Powierz Panu drogę swoją, zaufaj Mu, a On wszystko dobrze uczyni.” Bóg pozwala, żeby przytrafiły się nam różne rzeczy, ale musimy mu zaufać bez pytania dlaczego?
Po interesującym wykładzie Pani Czyż w ramach prowadzonego wywiadu przeszła do opowieści na temat swoich książek, które zainspirowane zostały przeżyciami autorki oraz opowieściami ludzi — ich skomplikowanymi, niejednokrotnie dramatycznymi historiami, a ich wspólnym, a zarazem głównym bohaterem jest Pan Bóg, który wyciąga
z tarapatów, Pan Bóg pokazany w działaniu, który nigdy nie opuści i troszczy się o nas nawet wtedy kiedy wydaje się nam, że jesteśmy tacy bezradni i samotni.
I tak w miłej atmosferze szybko minął czas i trzeba się było rozstać, ale myślę, że każda kobieta wyszła zachęcona, z nadzieją na lepsze jutro, wiarą, że nigdy nie jesteśmy same i nie ma sytuacji, w której nie byłoby wyjścia, bo mamy Boga wielkiego, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych.